
|

|

Spotykam ja w jednym z osrodkow Monaru. Ma na szyi...szczoteczke
do zebow, zawieszona na cienkim sznureczku. "To dociazenie -tlumaczy zawstydzona dziewczyna. -Zapomnialam sie zsomowac, tzn.
pokazac jezyk Sluzbie Ochrony Monaru przed umyciem zebow. Tak sprawdzaja czy nie pilam alkoholu... Do wieczora za kare bede
nosic na szyi szczoteczke". Siadamy przed kominkiem. Malgosia rozpoczyna swoja opowiesc od ostrzezenia: "To nie jest historyjka
dla grzecznych dzieci. Tylko poczatek wydawal sie bajkowy -mowi. -Pozniej to juz tylko tragedia..."

Pijana Z Milosci
Wszystko sie zaczelo od znajomosci z Krzyskiem. Gosia poznala go
tuz po swoich 14 urodzinach. Chlopak zrobil na niej piorunujace wrazenie. Mial 20 lat i wlasny samochod -toyote! "Krzysiek
zabieral mnie do dyskotek, odwozil do domu, a kolezanki pekaly z zazdrosci- wspomina Goska. -Wydawal mi sie ksieciem z bajki.
Na imprezie kupowal mi sok albo cole. Sam pil piwo, tak jak wszyscy chlopacy. Kiedys zamiast soku przyniosl alkohol rowniez dla
mnie. Nie chcialam pic, ale powiedzial, ze zachowuje sie jak smarkula. Sprobowalam, zeby nie byl na mnie zly. Wcale mi nie
smakowalo".

|

|

|

|

|

|

Wbrew Sobie
Na imprezach u Krzyska zawsze byl alkohol. "Gdy nie chcialam pic,
moj chlopak pytal: >>Gosik, jestes z nami czy przeciwko nam?<< -wspomina dziewczyna. -Nie mialam wyjscia. Po wypiciu
dwoch kieliszkow wodki bylam pijana, wymiotowalam. Wszyscy smiali sie, ze mam taka slaba glowe. Wracalam do domu noca i wkradalam
sie do mego pokoju, zeby mama nie zobaczyla, w jakim jestem stanie. Krzysiek nie pracowal, ale mial pieniadze i duzo wolnego
czasu. Nudzilo mu sie, wiec namawial mnie na wagary. Czesto siadal za kierownica po pijanemu albo zmuszal mnie, zebym prowadzila.
A przeciez nie mialam prawa jazdy... Balam sie, ze zabije siebie i kogos innego. Zaczelam sobie uswiadamiac, ze ten chlopak
ciagnie mnie na dno".

W Alkoholowym Ciagu
Gosia rozstala sie z Krzyskiem, ale cos pozostalo jej z tej znajomosci...
"Swiat bez alkoholu stal sie bezbarwny -przyznaje dziewczyna. -Nie bylam tego swiadoma, ale szukalam pretekstu, by sie napic.
Urodziny kolezanki, imieniny brata, ognisko u sasiada. Juz nie wystarczal mi kieliszek lub dwa, potrzebowalam calej butelki,
by poczuc sie fajnie. Gdy mialam faze, wydawalo mi sie, ze jestem luzaczka, dziewczyna z charakterem. Tak naprawde zycie
wymknelo mi sie spod kontroli. Wyrzucili mnie ze szkoly, znajomi przestali dzwonic, mama wsciekala sie, ze podbieram jej pieniadze.
Kupowalam najtansze wino i wciskalam ekspedientce kit, ze mam 18 lat, tylko zapomnialam dowodu..."

|

|

|

|

|

|

Gadajacy Lew
"Pewnego dnia po przebudzeniu poczulam, ze cos jest nie tak -wspomina
Gosia. -Pokoj falowal, mimo ze bylam trzezwa. Dopiero po jakims czasie dotarlo do mnie, ze to nie sciany drgaja, tylko ja
sie trzese! Lezalam na lozku i >>tanczylam<< razem z nim. Szybko siegnelam po stojace za lozkiem wino... Odtad
pilam po to, by pozbyc sie tych okropnych drgawek. Przestalam patrzec w lustro. Spogladala z niego jakas brzydka dziewczyna
z opuchnieta twarza. Ale najgorsze byly zwidy. W moim pokoju pojawil sie lew, ktory mowil ludzkim glosem. Innym razem Chinka
probujaca sprzedac mi jakies obrazki. Wystraszylam sie nie na zarty. Kiedys, wracajac z zakupow, poczulam, ze zaraz zemdleje.
Nie pamietam, jak doszlam do domu. Mama opowiadala mi, ze stanelam przy furtce i padlam na ziemie. Mama myslala, ze umarlam.
Niewiele brakowalo... To byla zapasc".

Na Samym Dnie
Gosia obudzila sie w szpitalu. Okazalo sie, ze ma fatalne wyniki
krwi i chora watrobe. "Przysieglam mamie, ze koncze z alkoholem -wspomina dziewczyna. -Lecz wkrotce po wyjsciu ze szpitala
znow upilam sie do nieprzytomnosci. Mama szukala mi miejsca w Monarze, chociaz nie chcialam slyszec o leczeniu. Pewnie nigdy
bym tu nie trafila, gdybym nie dostala padaczki alkoholowej... Od dwoch tygodni jestem trzezwa. To dziwne uczucie. Moje mysli
caly czas kraza wokol alkoholu. Mam niezly metlik w glowie, tyle niezalatwionych spraw. Terapeuci twierdza, ze moge wygrac
z nalogiem, ale nie ukrywaja tez brutalnej prawdy. Zawsze bede marzyc o tym, by sie napic. Czy ta mysl stanie sie kiedys mniej
natretna?".

|

|

|