PauLiNKa'S SiTe


















"Chcieli Mnie Zgwalcic Z Zemsty"

bg19.gif

Ta szkola wyglada jak wiezienie. Potezne, ponure gmaszysko, prawie we wszytkich oknach kraty...Gdyby nie tablice informacyjne przy wejsciu, mozna by pomyslec, ze trzyma sie tutaj przestepcow. I byloby w tym wiele racji, bo jeszcze do niedawna sie trzymalo...








































bg19.gif

"Ucze sie tutaj od podstawowki -cicho zaczyna mowic Ania. -To moloch, w ktorym jest tez gimnazjum i liceum. Podobno jedne z najlepszych w naszym miescie. Zawsze czulam sie tu bezpiecznie, znalam prawie kazdego, chocby z widzenia. Jasne, ze zdarzaly sie jakies drobne afery -jak wszedzie. Ktos komus przylozyl, cos komus zginelo. Ale nic naprawde powaznego nie dzialo sie az do czasu, gdy pojawil sie Moro".
"Trafil do nas z innego liceum -wlacza sie Kasia, przyjaciolka Ani. -Byl przeniesiony za kare. Uczyl sie nawet niezle, tylko zachowywal jak nienormalny... Przed jego przyjsciem nikt nam o tym nie powiedzal, ale juz po kilku tygodniach sami sie zorientowalismy, co to za ciezki przypadek. Miks chama i swira. Przychrzanial sie doslownie do kazdego. Dziewczyny traktowal jak smiecie. Potrafil klepnac ktoras z nas w posladek albo wyzwac od najgorszych".

Terror W Kiblu
Uczniowie zaczeli sie go bac, bo nawet nauczyciele byli wobec niego bezsilni. On byl jak mutant -potwornie silny, dominujacy i jak sie wkrotce mieli przekonac, naprawde grozny. Chlopcy w szkole podzielili sie na milczaca wiekszosc, ktora bala sie mu podpasc i glosna mniejszosc, konkretnie czterech chlopakow, ktorym Moro imponowal.
"Zaczeli nas terroryzowc -Ania przerywa Kasi. -Pawel, Arek, Tomek i Kuba slepo nasladowali swojego idola. Kogos straszyli, ze go skatuja po lekcjach, bo nie dal im sciagac, komus innemu zabrali discmana. Mnie pocieli kurtke w szatni, powiedzieli, ze jest niemodna. To byl jednak dopiero poczatek". Ktoregos dnia Ania poszla na przerwie do ubikacji. Gdy wychodzila z kabiny, ze zdumienia spostrzegla, ze stoi przed nia Moro i jego ekipa...
"Patrzyl na mnie tym swoim glupkowatym wzrokiem i nagle... przycisnal mnie do drzwi i zlapal za piersi. Wyrwalam mu sie i ucieklam. Nikomu o tym nie powiedzialam. Potraktowalam to jak kolejny idiotyczny wybryk tych palantow. Dopiero pare dni pozniej dotarlo do mnie ze cos tu nie gra...".
"Czesc toalet jest wspolna dla uczniow gimanzjum i liceum -tlumaczy Kasia. -To w jednej z nich zobaczylam, jak Moro z kumplami trzymaja za rece dwie dziewczynki z gimnazjum i podciagaja im sukienki. Pobieglam do pokoju nauczycielskiego po naszego wychowawce. Ale przyprowadzilam go za pozno. W kiblu juz nie bylo nikogo. Ani dziewczyn, ani Mora. Nauczyciel patrzyl na mnie pytajaco. Czulam, ze mi nie uwierzyl...".
"Ja mam w gimnazjum mlodszego brata, 13-letniego Filipa -wtraca sie Ania. -A Kasia 14-letnia siostre Dorote. -Postanowilysmy podpytac dzieciaki, czy wiedza cos o tym, co sie dzieje w ubikacji. Filip, gdy przycisnelam go do muru, zrobil sie caly czerwony i powiedzial tylko, ze jego kolega musial robic cos wstretnego, jak Arek (jeden z kumpli Mora) mu kazal. Dorota przyznala sie Kasi, ze sama raz wyrwala sie tym gnojkom, ktorzy chcieli sciagnac jej bluzke. Bylam wstrzasnieta".

bg19.gif






bg19.gif

Bylo Coraz Gorzej
"Gdzies tak po trzech dniach stalo sie cos, co nas naprawde przerazilo -opowiada Kasia. -Moja Dorotka przyszla do domu zaplakana, w podartej kurtce i z zakrwawionymy dlonmi. Zamknela sie w lazience i ryczala. Nie chciala powiedziec, co sie stalo, ale w koncu sie zlamala... Okazalo sie, ze gdy wychodzila ze szkoly, jak spod ziemi wyrosl Moro z kolegami. Zaciagneli ja do parku za szkolnym boiskiem. Tam powiedzieli, ze im podpadla, bo sie postawila i musi teraz przeprosic. Rozpieli spodnie i kazali sie calowac w... no, wiadomo gdzie... Dorota blagala, zeby ja puscili. Ale jeden z nich zlapal ja za wlosy i przyciagnal do siebie". Dorota zwymiotowala. Wtedy on wyciagnal noz. Celowal w twarz. Zaslonila sie i dzieki temu dostala tylko w rece.
Kasia byla przerazona opowiescia siostry. Chciala o wszystkim powiedziec rodzicom, ale Dorota prosila, by tego nie robila. Moro zagrozil, ze jesli komus wypapla, co sie stalo, zabije ja. Milczaly wiec. Dorota wmowila ojcu, ze rece poharatala sobie na WF-ie.

To Juz Byl Dramat...
Nie minal tydzien, a Filip, mlodszy brat Ani, zaczal sie dziwnie zachowywac. Bolal go brzuch, mial klopoty ze snem.
"Nie chcial chodzic do szkoly... -mowi Ania. -Jakby sie czegos bal. Az ktoregos popoludnia zapytal mnie, niby od niechcenia, czy to wielki grzech, jak chlopak robi to z chlopakiem. Popatrzylam na niego i... nagle wszystko zrozumialam. Zacinajac sie, Filip powiedzial, ze Moro z chlopakami zaciagneli go do kotlowni, tam jeden z nich kazal >>wziac mu do buzi<<. Zmusili go do zdjecia spodni. Wysmiewali sie z niego, a potem..." -Ania wybucha placzem.
Ania nie wahala sie ani chwili. Mimo blagan Filipa zadzwonila po rodzicow. Przyjechali natychmiast oboje. Ojciec bez slowa zapakowal ich wszystkich do samochodu i pojechali do szkoly, do dyrektorki. A stamtad na najblizszy posterunek policji...
"Nastepnego dnia juz w progu zlapala mnie wozna i kazala isc do dyrektorki. Poszlam. Myslalam, ze bedzie na mnie wrzeszczala ale nie... Byla blada jak sciana. Powiedziala: >>Nie rozpowiadaj o tym, co sie stalo. To delikatna sprawa i trzeba to dokladnie wyjasnic...<<"
 

Koniec Milczenia
Ania jej nie posluchala. Opowiedziala o wszystkim Kasi. A Kasia, jeszcze tego samego dnia, zapytala na lekcji wychowawczej nauczyciela: "Czy dalej uwaza pan, ze wszystko sobie wymyslilam? Naprawde nie wiedzial pan o tym, ze Moro i inni dobieraja sie do dzieciakow? Nawet je molestuja!". Nauczyciel doslownie oniemial, klasa zreszta tez. Na nastepnej przerwie w calej szkole az huczalo od plotek. A Moro i jego wspolnicy znikneli. Tak po prostu. Nie mozna ich bylo znalezc ani w szkole, ani w domach...
"Chyba to wlasnie bylo potrzebne -tlumaczy Kasia. -Przelamanie milczenia. Jak wszyscy zaczeli mowic o molestowaniu seksualnym mlodszych uczniow, w koncu i sami poszkodowani sie odwazyli. Zaczal sie kosmos...".
Przez nastepne dni co i rusz ktos przychodzil z rodzicami do dyrektorki. Z zeznan pokrzywdzonych dzieciakow wynikalo, ze Moro i kumple stworzyli caly system upokorzen. Zmuszali do, jak to okreslila jedna z nauczycielek, "czynow seksualnych".
"Okazalo sie, ze Moro wmowil swoim czterem kumplom, ze byl kiedys w poprawczaku i tam nieposlusznych karano przez upodlenie -mowi Ania. Kto nie chcial podporzadkowac sie silniejszemu, byl zmuszany do naprawde strasznych rzeczy albo... gwalcony. Moro twierdzil, ze wlasnie w taki sposob trzeba >>lamac wszystkich cieniasow<<". Wedlug Ani, co najmniej czterdziescioro uczniow z mlodszych klas padlo ofiara szkolnego gangu. Co gorsza, w pare dni po tym, jak wybuchla afera, Ania o malo co nie podzielila losu skrzywdzonych dzieciakow...

bg19.gif






bg19.gif

Z Zimna Krwia
"Wieczorem wracalam z basenu -cicho mowi Ania. -Nagle ktos narzucil mi na glowe czarna bluze. Probowalam sie wyplatac, ale bez skutku. Kilka par rak wzielo mnie do gory i czulam, jak dokads mnie niosa... Znalazlam sie w jakims smierdzacym wilgocia pomieszczeniu -opowiada dalej Ania. -Slyszalam tylko przytlumione glosy, nie widzialam zadnych twarzy. Ale i tak rozpoznalam napastnikow -to byl Moro i reszta jego kumpli. Kiedy zdjeli mi z glowy te szmate, zobaczylam wsrod nich Michala".
"Michal byl kiedys jej chlopakiem -wyjasnia Kasia. -Ale ze soba zerwali, bo byl o nia strasznie zazdrosny. Zostali jednak przyjaciolmi. Nadal bardzo sie lubili, czasem sie spotykali. Ale niedawno cos mu wyraznie odbilo... Skumal sie z Morem. I tam w piwnicy byl razem z cala reszta tych bandziorow".
"Szarpalam sie, ale oni byli silniejsi -Ania na to wspomnienie wyraznie drzy glos. -Powtarzali, ze sama jestem sobie winna. Wsypalam ich, wiec musze za to zaplacic. Strasznie plakalam, a oni sie z tego smiali... Wiedzialam, ze zaraz mnie zgwalca. Modlilam sie, by umrzec...".
Kiedy Moro rozdarl Ani bluzke, a dwoch jego kolesi chwycilo ja za rece, Michal nie wytrzymal. Moze sobie przypomnial, ze kiedys ja lubil -i to bardzo... W kazdym razie odwazyl sie postawic Morowi. Powiedzial, ze przeciez mieli tylko porzadnie nastraszyc Anke i ze w czyms takim to on nie chce brac udzialu. I wyszedl. Chyba nikt sie nie spodziewal, ze wroci... Wrocil i to nie sam. Kiedy Moro i reszta uslyszeli za drzwiami krzyki i tupot wielu nog, puscili Anie i blyskawicznie zwiali przez okno. Kiedy przez drzwi wpadla gromada nieznanych Ani facetow, dziewczyna byla juz sama... Musialo minac sporo czasu, nim roztrzesiona Ania zrozumiala, ze pomieszczenie, do ktorego ja przywleczono, to kotlownia w ich szkole, a Michal sprowadzil na pomoc chlopakow, ktorzy wieczorami wynajmowali sale gimnastyczna na treningi koszykowki...
Od tamtej pory minelo juz kilka tygodni. Ania bierze silne leki uspokajajace, chodzi do psychologa.  Na pewno zmieni szkole. Rodzice chca przeniesc takze Filipa. W szkoel niby wszyscy bardzo wspolczuja, ale ciagle szepcza za jego plecami. Chyba nigdy nie pozwola mu zapomniec o tym koszmarze...
"Cale szczescie, ze przynajmniej ci bandyci nie placza sie juz po szkole -Kinga stara sie znalezc jakies dobre strony tej sytuacji.
-Policja wylapa ich wszystkich i na czas sledztwa zatrzymala przy poprawczaku... Jeden policjant mowil rodzicom, ze za to, co zrobili, moga dostac nawet 12 lat. I ze beda odpowiadac za wszystko jak dorosli. Mam nadzieje, ze juz tu nigdy nie wroca. Na sama mysl, ze moglabym ich spotkac, cierpnie mi skora...".
"Jest ciezko, ale musze jakos przez to przejsc -Ania placze. -Chociaz czasem zwyczajnie nie wyrabiam...Zwlaszcza, gdy pomysle o Filipie i Dorotce. Boze, jak mozna bylo tak skrzywdzic dzieci?! Nigdy tego nie zrozumiem. Boje sie, ale bede zeznawac w sadzie przeciwko tym bandytom. Zrobie wszystko, zeby za to zaplacili!".
 

bg19.gif








































Source: Twist Magazine (PL)