PauLiNKa'S SiTe



















"Spowiedz Cpuna"

e_pills_02.jpg

Kuba codziennie jedzie do szpitala po swoja porcja Metadonu, syntetycznego narkotyku. "Dzieki temu nie musze krasc -stwierdza chlopak- Ale dalej jestem uzalezniony. Narkomanem jest sie do konca zycia..."








































1. DEALERZY W SZKOLE
Wszystko zaczelo sie w technikum -opowiada Jakub -Nowe towarzystwo, nowi znajomi. W mojej klasie na 22 uczniow polowa brala prochy. Koledzy nauczyli mnie palic marihuane, ale na tym sie nie skonczylo... Zima mialem do zaliczenia 3 egzaminy poprawkowe. Bylem chory i zmeczony wkuwaniem. Wtedy jeden z kumpli powiedzial: "Mam lekarstwo dzieki ktoremu zdasz wszystko na piatke a choroba przejdzie, jak reka odjal". No i wstrzyknalem sobie pol centymetra heroiny. Juz po kilku sekundach poczulem sie jak na Hawajach! Dookola pelno sniegu a mnie zrobilo sie tak goraco ze rozpialem kurtke. Siedzialem na lawce, popijajac oranzade i wydawalo mi sie ze osiagnalem totalne szczescie.






2. W PULAPCE
Szkola poszla w zapomnienie. Nawet nie przystapilem do matury. Mialem zamiar zostac malarzem, planowalem start do ASP. Teraz liczyly sie tylko narkotyki. Najpierw dawaly odlot, potem nie bylo zadnej przyjemnosci, tylko bol rozdzierajacy cialo gdy nie wzialem na czas. Od ciaglego wstrzykiwania "towaru" pozanikaly mi zyly. Cialo pokrylo sie paskudnymi ropniami, ktore nie chcialy sie goic. Strasznie schudlem, zaczely wypadac mi zeby. Kiedys przechodzac obok wystawy sklepowej, nie rozpoznalem swego wlasnego odbicia... Ten oblesny gosc w szybie to przeciez nie moglem byc ja!

swa_heroin.jpg






3. NA SAMO DNO
Jak zdobyc codziennie okolo 150 zlotych na narkotyki? Najpierw wynioslem wszystkie cenne rzeczy z domu. Gdy nie bylo juz co wyniesc, poszedlem do faceta ktory sprzedawal narkotyki i na kolanach blagalem, aby dal mi cos na kredyt. Gosciu sie tylko zasmial i powiedzial: "Mozesz miec kasy jak lodu trzeba tylko umiec ja wziac." Zaczalem krasc w sklepach  i "opylac" towar u pasera. Czasem zebralem rowniez pod kosciolami. Bywalo, ze podczas jednej mszy zbieralem 70 zlotych. Mieszkalem na ulicy, spalem na klatkach schodowych. Zylem tylko po to aby brac. Na detoksach bylem ze 20 razy. Rodzice wiezli mnie do szpitala, a ja uciekalem oknem. Zanim oni dojechali do domu, ja bylem juz ostro naszprycowany... Stracilem kontrole nad wlasnym zyciem. Czekalem tylko na smierc.








































4. WALKA O ZYCIE
Zyje tylko dzieki rodzicom. To oni dowiedzieli sie o programie metadonowym. Znalezli mnie w jakiejs melinie i sila zmusili, abym poszedl do szpitala. Biore Metadon i dzieki niemu nie czuje glodu narkotykowego. Niestety, Metadon takze uzaleznia, chociaz stopniowo mozna przyjmowac coraz mniejsze dawki. Ja zaczalem od 80 ml, dzis biore 40 ml. Wierze ze kiedys "wyzeruje sie" zupelnie i bede wolnym czlowiekiem. Czuje, jakbym obudzil sie nagle ze zlego snu. Zmarnowalem pare lat zycie. Wierze jednak ze jeszcze je nadrobie.
 
5. Co to jest Metadon?
Ten lek moga przyjmowac osoby gleboko uzaleznione od silnych narkotykow, tzw. opiatow (np. heroiny) -mowi Anna Kuciak, terapeutka z Towarzystwa Zapobiegania Narkomanii. -W Polsce jest zaledwie kilka osrodkow prowadzacych terapie metadonowa. Warunkiem jej rozpoczecia jest calkowite zaprzestanie brania narkotykow. Niestety, Metadon rowniez uzaleznia.

                                                                           Source: Bravo.pl